Czy można karmić kota rybami?

Czy można karmić kota rybami?

Kiedy w domu pojawia się zabawny puszysty ogonek, jego właściciele są aktywnie zainteresowani kwestiami prawidłowego odżywiania. Wiele osób wie, że koty bardzo lubią rybę, już na sam jej zapach zachwycają się i stają się żebrakami. Ale czy można dać ten produkt kotom?? Rozgryźmy to.

Nakarm lub zapomnij

Kiedy nowi właściciele kotów słyszą od lekarza weterynarii zalecenie, aby nie karmić ich rybami, od razu pojawia się wiele zastrzeżeń. Najczęstsze z nich to:

  1. Koty jedzą ryby przez całe życie. Ale daleko od tego. Udowodniono, że koty domowe wywodzą się od dzikich kotów afrykańskich, które nie polują na ryby – nie łapią ich z obawy przed wodą. Istnieje tylko kilka ras kotów rybackich. Ryba nie jest naturalną zdobyczą dla kotów. Myszy, ptaki, owady są typowym naturalnym pokarmem ogoniastych. A ludzie zakładają pływające zwierzaki.
  2. Koty mieszkające na wsiach stale jedzą ten produkt. To częściowo prawda, ale musimy liczyć się z tym, że życie zwierząt domowych jest znacznie krótsze. A dieta ryb odgrywa w tym ważną rolę.
  • Są zwierzęta, które jedzą ten produkt i żyją długo. Z pewnością ważną rolę odgrywają w tym genetyka, warunki życia i inne składniki diety kota. Najprawdopodobniej jest pod dobrą opieką, regularnie podaje leki przeciwrobacze.
  • Tłuszcz rybny - źródło kwasów tłuszczowych Omega-3 niezbędnych do zdrowego rozwoju Twojego pupila. Tak, te składniki są bardzo ważne dla kotów, ale znajdują się one głównie w rybach morskich. I zwyczajowo daje się zwierzętom rzekę, świeżo złowioną, z której szkoda jest znacznie większa niż korzyść.
  • Dlaczego ryby są niebezpieczne dla kotów

    Ten rodzaj jedzenia jest pełen niebezpieczeństw. Tutaj są:

    1. Negatywny wpływ na nerki. Sole obecne w rybach „topią” główny narząd układu moczowego. Prowokują kamicę moczową. Zawarty w produkcie fosfor i magnez stanowią podstawę do tworzenia kamieni struwitowych moczowych.
    2. Źródło inwazji robaków. Jest to najbardziej niebezpieczny wpływ, jaki wytwarza produkt. Szczególnym zagrożeniem jest przywr kocia – pasożyt żyjący w rybach z rodziny karpiowatych. Powoduje przywr. Jest to nasilająca się robaczyca, która atakuje woreczek żółciowy, wątrobę i trzustkę kota. Zmniejsza się jego apetyt, staje się ospały, bardziej podatny na choroby zakaźne, zapalenie spojówek.
    3. Hipowitaminoza. Wiele ryb zawiera enzym tiaminazę. Zawsze niszczy witaminę B1, wiąże żelazo - i zwierzę rozwija anemię. Długotrwałe lub stałe spożywanie ryb wyczerpuje organizm kota oraz zasoby tokoferolu, witaminy K.
    4. Ryba morska - bogate źródło jodu. Jednak koty i koty w dużych ilościach nie mogą go przyswoić. Należy również wziąć pod uwagę, że istnieje związek pomiędzy spożywaniem pokarmu nasyconego jodem a występowaniem nadczynności tarczycy u zwierząt.
    5. Obecność kości w produkcie. Są częstą przyczyną urazów krtani, jelit, przełyku zwierzęcia.
    6. Rozwój reakcji alergicznych. Białko rybie należy do kategorii alergenów. Dlatego istnieje takie ryzyko dla kota.
    7. Niebezpieczeństwo metali ciężkich. Dziś zbiorniki wodne zawierają niezwykłe elementy układu okresowego pierwiastków. Osadzają się w organizmach mieszkańców przestrzeni wodnych. Drapieżne gatunki pływające zawierają podwyższony poziom metali ciężkich, w tym rtęci. O wiele więcej ryb hoduje się dziś w specjalnych inkubatorach z dodatkiem antybiotyków i składników chemicznych.

    Karmienie ryb i kotów

    Spożywanie takiego produktu jest bezsprzecznie determinowane zapachem tacy zwierzęcia - kał wydziela specyficzny „aromat”.

    Weterynarze podkreślają, że kot nie powinien jeść surowej ryby, ale w jego diecie mogą być obecne ryby gotowane lub pieczone. Ważne jest, aby oddzielić miazgę od kości, aby uniknąć uszkodzenia układu pokarmowego.

    Produkt można podawać pupilowi ​​raz lub dwa razy w tygodniu - nie częściej! W takim przypadku preferowane są morszczuk, łosoś, halibut.

    Należy pamiętać, że ryby są poddawane specjalnej obróbce w gotowej paszy. Zwykle dodaje się do nich "mączkę rybną" i to w ilości, która nie stwarza problemów dla zwierzaka.

    Jeśli chodzi o same kwasy tłuszczowe Omega-3, Omega-6, lepiej stosować specjalne suplementy, które je zawierają.