Dlaczego rekiny boją się delfinów – fakty i mity
Zadowolony
Pytanie „dlaczego rekiny boją się delfinów” brzmi niepoprawnie. Związek tych zwierząt jest w rzeczywistości znacznie bardziej skomplikowany, niż się wydaje na pierwszy rzut oka.
Czy rekiny boją się delfinów?
Jedyna odpowiedź brzmi: nie, nie boją się, ale raczej zachowują rozsądną ostrożność. Starcia między nimi są rzadkie, ponieważ delfiny orać przestrzenie wodne w szkołach, a rekiny, które wiedzą, jak obliczać swoją siłę i przewidywać konsekwencje, unikają dużych zgromadzeń delfinów. Rekin może paść ofiarą zębowców (do których należą wszystkie delfiny) tylko wtedy, gdy popełni błąd i zbliży się do stada, w którym jest dużo dorosłych.
Czy rekiny atakują delfiny?
Prawie wszystkie rekiny to indywidualiści, okazjonalnie wspierające firmy (w okresie godowym, na wakacjach lub w obszarach obfitości pożywienia). Częściowo rozłożone szczątki delfinów niejednokrotnie znajdowano w żołądkach rekinów. Drapieżniki z reguły trafiają w zęby najsłabszych członków stada lub walczących z nim niedoświadczonych młodych zwierząt.
To interesujące! Wbrew wrodzonej roztropności rekiny nie przegapią okazji towarzyszenia stadu delfinów i to nie tylko w nadziei na polowanie na najbardziej chorego lub młodego delfina: rekiny chętnie pożerają resztki delfinowej uczty.
Rekin bardzo często inicjuje atak, gdy widzi, że obiekt jego gastronomicznych zainteresowań odpłynął od towarzyszy i nie jest w stanie się oprzeć. Więc mamo żarłacz tygrysi z łatwością pokonuje samotnego delfina, zwłaszcza takiego, który nie nabrał imponującej masy i rozmiarów. Naoczni świadkowie opowiadali, jak stado małych rekinów zdołało zabić nawet dorosłego orka, który pozostawał w tyle za swoim rodzimym stadem.
Dlaczego delfiny atakują rekiny
Delfiny, jako typowe zwierzęta towarzyskie, nie tylko pływają razem: razem wspierają starych, osłabionych i rosnących krewnych, polują w grupach lub odpierają atak wroga.
Wieloryby są klasyfikowane jako konkurenci pokarmowi rekinów, co jest dobrym powodem, aby atakować te pierwsze na te drugie. Ponadto delfiny atakują zapobiegawczo, gdy rekiny krążą podejrzanie blisko (pilnują młodych lub są chore).
W walce z drapieżnikiem delfinom pomagają takie czynniki jak:
- doskonała zwrotność;
- dobra prędkość;
- mocna czaszka (część przednia);
- kolektywizm.
Po zjednoczeniu delfiny z łatwością radzą sobie z ogromnym białym rekinem: zadają precyzyjne ciosy głową na brzuchu (narządy wewnętrzne) i skrzela. Aby osiągnąć cel, delfin przyspiesza i uderza w najbardziej wrażliwą strefę, szczeliny skrzeli. To jak cios w splot słoneczny.
To interesujące! Delfiny nie są w stanie masowo stłumić rekinów, ale w zderzeniach bocznych przewyższają je siłą i zwinnością. Ale najpotężniejszą bronią delfinów jest kolektywizm, uzupełniony rozwiniętym intelektem.
Orka kontra rekin
Wielki wieloryb zabójca, najbardziej imponujący z delfinów, jest kim drapieżniki o dużych zębach powinny być naprawdę ostrożne. Nawet największy rekin nigdy nie dorasta do rozmiarów orki, którego samce osiągają do 10 metrów i ważą 7,5 tony.
Ponadto szeroki pysk orki jest usiany ogromnymi zębami, nieco gorszymi od rekinów pod względem wydajności i wielkości. Ale z drugiej strony ten delfin ma mózg, który czasami jest ważniejszy niż ostre zęby.
Rekin jest jednym z naturalnych wrogów orek, nie tylko ze względu na zbieżność preferencji żywieniowych, ale także dlatego, że sam jest kuszącym przedmiotem wędkarskim. W żołądkach orek, oprócz pingwinów, delfinów i dużych ryb, często występują rekiny.
Oczywiście rekiny pływają i manewrują szybciej, ale wolniejszy (30 km/h) i niezbyt zwinny orka to żywy baran, kończący się prawie nieprzeniknioną czaszką.
To interesujące! Orki, jak wszystkie delfiny, atakują razem, stosując ulubioną technikę: pysk uderza na boki, aby podnieść brzuch rekina. W tej pozycji na krótko popada w paraliż i staje się całkowicie bezradna.
Ogólnie rzecz biorąc, duża grupa orek z łatwością pokonuje rekina, a nawet wieloryba wielotonowego, a następnie rozrywa go na strzępy. Istnieje również materiał filmowy z bitwy jeden na jednego, kiedy żarłacz biały i orka walczyli w pobliżu Wysp Farallon. Delfin jest zwycięzcą.
Delfiny, rekiny i ludzie
Wszyscy wiedzą, że delfiny często ratują ludzi na środku oceanu, w tym przed krwiożerczymi rekinami. To zachowanie waleni tłumaczono zwiększonym poczuciem kolektywizmu: podobno biorą nieszczęście za jednego z członków stada i starają się mu pomóc.
W 1966 roku egipski rybak Mahmoud Wali został złapany podczas szalejącej burzy na środku Kanału Sueskiego (niedaleko Kairu). Łódź rybacka spadła, a Mahmoud pozostał na dmuchanym materacu, otoczony ze wszystkich stron wodą i głodnymi rekinami.
Jest mało prawdopodobne, aby rybak dotarł do brzegu żywy, gdyby nie stado delfinów, które przyszło mu z pomocą. Zabrali biedaka w ciasny pierścień i zaczęli spychać materac na brzeg, uniemożliwiając zbliżenie się rekinów. Transport zakończył się sukcesem i Mahmoud Wali wyszedł z przygody bez szwanku.
To interesujące! Inny charakterystyczny przypadek miał miejsce w 2004 roku u północnych wybrzeży Nowej Zelandii, a raczej niedaleko wyspy Whangarei. To tutaj oficer ratownictwa na plaży Rob Hughes wraz z kolegami i córką Nikki ćwiczył sposoby ratowania ludzi na wodzie.
Nagle nurkowie zostali otoczeni przez delfiny, nie pozostawiając ludziom możliwości ucieczki z ringu. Ratownicy byli nie tylko zakłopotani, ale i przerażeni, ponieważ nie rozumieli, co spowodowało nieoczekiwane schwytanie.
Wszystko zostało wyjaśnione, gdy Hewes został uwolniony z niewoli - obok nich patrolowali olbrzymi biały rekin, których złowrogie intencje były całkiem jasne. Następnie Hewes powiedział, że prawie sparaliżował go strach na widok ząbkowanego pyska z odległości kilku metrów. Z kolei delfiny nie opuszczały ratowników przez około godzinę, dopóki nie dotarli w bezpieczne miejsce.
Laboratorium Morskie Mout
To tutaj przeprowadzono najbardziej ilustracyjne eksperymenty dotyczące relacji między rekinami a delfinami. W eksperymentach (na zlecenie Biura Badań Morskich) brali udział delfin butlonosy, często nazywany delfinem butlonosym, nazywany Simo.
Specjaliści z laboratorium mieli cel – nauczyć tego 200-kilogramowego i dwumetrowego przystojnego mężczyznę atakowania rekinów (zgodnie z wydanymi poleceniami). Simo założono gumową maskę ochronną i umieszczono w basenie z żywym rekinem tej samej wielkości. Oba zwierzęta nie wykazywały oznak agresji.
Ważny! Pomyślne wyniki eksperymentu skłoniły biologów do zastanowienia się nad trenowaniem delfinów do ochrony płetwonurków, nurków (pracujących na głębokości), a nawet urlopowiczów na turystycznych plażach.
Następnie delfina nauczono atakować martwego drapieżnika o nieco mniejszych rozmiarach (1,8 m), nagradzając za każde uderzenie w stronę rekina smakołykiem w postaci świeżej ryby. Następnie Simo został przeszkolony, aby zaatakować martwego szarego rekina (2,1 m), który był ciągnięty po powierzchni wody w basenie. W rezultacie delfin trenował wypędzenie żywego drapieżnika o długości 1,8 m z basenu.
Delfiny jako obrońcy rekinów
Pomysł zwabienia delfinów w celu ochrony pływaków przed rekinami wpadł na pomysł ichtiologów w kilku krajach. Natomiast realizację ciekawego pomysłu utrudniają dość poważne okoliczności:
- Nie ma 100% pewności, że delfiny skojarzą osobę w tarapatach z członkiem swojej społeczności. Możliwe, że zidentyfikują go jako obcego i odejdą w najbardziej niebezpiecznym momencie.
- Delfiny to zwierzęta wolne, które nie ograniczają się do pływania po morzu, w tym ruchów spowodowanych migracją. Dlatego nie można założyć waleni na łańcuch lub w inny sposób przywiązać ich do określonego sektora, aby odstraszyły wszystkie okoliczne rekiny.
- Cokolwiek można by powiedzieć, ale większość delfinów jest słabsza pod względem siły fizycznej od największych i najniebezpieczniejszych gatunków rekinów (tygrys, żarłacz biały lub czarny pysk). Te drapieżniki, w razie potrzeby, mogą przebić się przez pierścień delfinów i zbliżyć się do człowieka tak blisko, jak to tylko możliwe.
Jednak ichtiolodzy z RPA znaleźli już (jak im się wydaje) rozwiązanie trzeciego problemu. Przypomnijmy, że jedną z najliczniejszych populacji żarłaczy białych zaobserwowano na południowych wodach stanu. Naukowcy z RPA sugerują zabieranie orek do patrolowania lokalnych plaż. Pozostaje tylko znaleźć pieniądze i rozpocząć szkolenie.