Historia pojawiania się kotów
Po koreańsku, jako wojownicze wezwanie - "Kohyangi", po chińsku i egipsku - "Mau", w Irlandii przydomek - "Pishkin", ale po rosyjsku to po prostu - kot.
Kronika pojawienia się tych szlachetnych stworzeń nie jest jednomyślna i ma wiele tajemnic. Przodkami kociej rodziny są tygrysy szablozębne, myacids, rysie i inne. Niebezpiecznie było udomowić tak duże koty, a co dopiero karmić je z miski i uczyć korzystania z toalety w domu. Dziś kot libijski, żyjący w Afryce, uważany jest za protoplastę wszystkich kocich rodzin.
Niektóre z pierwszych kocich odcisków stóp zaobserwowano na Cyprze około ośmiu tysięcy lat p.n.e. ech. Następnie trend ten podchwycili Egipcjanie, którzy czcili i ubóstwiali to stworzenie. Należy zauważyć, że za zabójstwo kota z premedytacją w starożytnym Egipcie karano śmiercią. Fenicjanie są uważani za jednych z pierwszych, którzy sprowadzili koty do Europy. Po kilku tysiącleciach ten gatunek zwierząt był szaleńczo kochany i szanowany, ale już w średniowieczu ochrzczono go pomocnikami diabła, a Kościół katolicki odrzucił je. Tendencja ta dotarła również pod koniec XVII wieku do Ameryki Północnej.
W okresie renesansu koty znów stały się potrzebne ludziom, oczywiście nie tak bardzo jak w starożytnym Egipcie. W 1871 roku po raz pierwszy na świecie zorganizowano wystawę kotów domowych. Dzięki felinologowi Garrison Weir zidentyfikowano 57 głównych ras. Po wystawie dla zwierząt rozpoczęła się nowa era = aktywnie rozpoczęło się krzyżowanie ras i pozyskiwanie nowych gatunków. W efekcie większość hodowców bacznie przyglądała się kotom na podwórku – „a co jeśli dopisze im szczęście i okaże się, że to nowa rasa”.
Jednak mimo „oficjalnych zarejestrowanych ras” historia kotów sięga odległej przeszłości, a ludzie jedynie dodawali i dekorowali indywidualne cechy zwierząt.
Za najstarszy gatunek uważa się rasę abisyńską. Te szlachetne stworzenia pochodzą od boskich kotów starożytnego Egiptu. W XX wieku powstał w Anglii klub koneserów rasy abisyńskiej. W Ameryce Północnej za najstarszą rasę uważa się Maine Coon, w carskiej Rosji - Russian Blue.
Niestety nie wszystkie koty korzystają ze swojej urody. O sierść kotów "perskich" trzeba codziennie dbać, także ze względu na spłaszczony nos, chrapią, gruczoły łzowe są zablokowane w 80%. Istnieje wiele ras, w których kot nie radzi sobie bez człowieka, więc małe stworzenia naprawdę potrzebują ludzi.