Kult kotów w starożytnym egipcie - ciekawe fakty
Zadowolony
Starożytna egipska inskrypcja na obelisku w Nebrze brzmi: "Och, cudowny kotku oddany na zawsze". Kult tego małego drapieżnika rozpoczął się w czasach Starego Państwa i trwał przez wiele stuleci. Nigdy, w żadnym stanie na świecie, to pełne wdzięku zwierzę nie było czczone tak jak w krainie piramid. Koty w starożytnym Egipcie były nie tylko pełnoprawnymi członkami egipskich rodzin i ukochanymi pupilkami faraonów, ludzie przypisywali im boski status i wznosili na ich cześć świątynie, a nawet całe miasta. To był złoty wiek w kociej historii.
Starożytna egipska inskrypcja na obelisku w Nebra głosi: „Och, cudowny kot, darowany na zawsze”. Kult tego małego drapieżnika rozpoczął się w czasach Starego Państwa i trwał przez wiele stuleci. Nigdy, w żadnym stanie na świecie, to pełne wdzięku zwierzę nie było czczone tak jak w krainie piramid. Koty w starożytnym Egipcie były nie tylko pełnoprawnymi członkami egipskich rodzin i ukochanymi pupilkami faraonów, ludzie przypisywali im boski status i wznosili na ich cześć świątynie, a nawet całe miasta. To był złoty wiek w kociej historii.
Rola kota w starożytnym Egipcie: dlaczego te zwierzęta były deifikowane?
Przeszłość starożytnego Egiptu i historia udomowienia dzikich kotów są ze sobą nierozerwalnie związane, gdyż to właśnie w krainie piramid przodkowie współczesnych kotów po raz pierwszy zaczęli mieszkać obok ludzi. Świadczy o tym wiele źródeł datowanych na III tysiąclecie p.n.e.
Już wtedy na malowidłach w grobowcach szlacheckich obywateli, a nawet samego faraona, uchwycono puszyste zwierzęta mieszkające w domu jako honorowi członkowie rodziny i noszące specjalne obroże. Artyści egipscy próbowali namalować święte zwierzę we wszystkich formach i pozycjach na płytach grobowych lub papirusach. Rzeźbiarze wyrzeźbili je ze złota, brązu, kamienia lub drewna, wyrzeźbili z gliny, wyrzeźbili z kłów słonia. Młode Egipcjanki zawsze trzymały amulety z wizerunkami kotów, które nazywano „kaczkami” i były symbolem porodu.
Dzięki freskom i innym przedmiotom sztuki ozdobionym wdzięcznymi kocimi figurami, stało się również wiadome, że Egipcjanie nazywali swoje zwierzaki „miu” lub „miut”. Zakłada się, że koty otrzymały ten przydomek ze względu na miauczące dźwięki, które wydają. Tę nazwę nadano również dziewczynom, aby podkreślić ich piękno, wdzięk i miękkość.
Mieszkańcy krainy piramid byli bardzo uhonorowani przez zwierzęta futerkowe. Podziwiali ich czystość i wdzięk. Szczególnym sekretem dla ludzi był sekretny tryb życia kota o zmierzchu, jego oczy świecące w ciemności, cichy chód, niezależne usposobienie. Te niezwykłe i niewytłumaczalne cechy wzbudziły podziw starożytnych ludzi i zaszczepiły w ich sercach bezgraniczny szacunek dla kochającej wolność bestii. Ponadto kotce przypisywano mistyczne zdolności – według Egipcjan mogła odwiedzić tamten świat.
Dlatego koty były mile widzianymi gośćmi w wielu kompleksach świątynnych starożytnego Egiptu. Tam karmiono je świeżymi rybami, które były specjalnie hodowane w stawach. Opieka nad zwierzętami świątynnymi sprawowana była przez kapłanów – „opiekunów kotów” i była jedną z najbardziej zaszczytnych posług w państwie. Co więcej, ten szanowany zawód był dumnie dziedziczony z ojca na dzieci. Przesądni Egipcjanie wierzyli, że zwierzęta świątynne mogą przepowiadać przyszłość. Dlatego kapłani uważnie obserwowali każdy ich gest, a następnie interpretowali znaki, wierząc, że sami bogowie komunikują się z nimi.
Praktyczna strona problemu
Kult kota w starożytnym Egipcie, oprócz mistycznych, miał również przesłanki ekonomiczne. W tamtych odległych czasach państwo zajmowało się wyłącznie działalnością rolniczą i słynęło na całym świecie z bogatych zbiorów zbóż. W rzeczywistości życie kraju piramid bezpośrednio zależało od ilości uprawianej pszenicy i jej bezpieczeństwa.
Jednak zbiory były często całkowicie niszczone przez niezliczone hordy gryzoni. To wtedy starożytni Egipcjanie zwrócili uwagę na puszyste zwierzęta, z których każde było w stanie zaoszczędzić nawet dziesięć ton zboża rocznie. W ten sposób koty były zwierzętami niezbędnymi do przetrwania całego narodu.
A także małe drapieżniki zręcznie niszczyły jadowite żmije rogate, których bardzo wiele znaleziono na tych ziemiach. Koty zabierano również na polowania jako zwierzęta łowieckie, polowały na ptaki i ryby.
Dzięki ocalałym kocim mumiom archeologom i naukowcom udało się dowiedzieć, jak te zwierzęta wyglądały w tamtych odległych czasach. Były małe, cienkie, pełne wdzięku i przeważnie miały jednolity czerwonawy kolor.
Wartość bogini Bastet w kulcie religijnym
Archeolodzy sugerują, że starożytny egipski panteon zawierał imiona kilkuset bogów. Ale jedno z najpopularniejszych bóstw zawartych w „świętej dziewiątce” (dziewięć najwyższych bóstw) było uważane za młodą i piękną dziewczynę z głową kota - bogini Bastet (Bast).
Jej posągi były wykute w kamieniu, ze złota lub brązu. W rękach trzymała sistrum (instrument muzyczny), a cztery kocięta bawiły się u stóp bogini. Na fundamentach tych posągów i obelisków wyryto święte modlitwy: „Jestem kotem, matką życia. Potrafi obdarzyć życiem i siłą, całym zdrowiem i radością serca”.
Koty Egiptu były czczone w podwójnym przebraniu: sam bóg słońca był często schwytany w postaci rudego kota (męska hipostaza Bastet). A w starożytnej egipskiej Księdze Umarłych przedstawiony jest Wielki Mato - biały kot, który uratował ludzkość przed wężem Apopem.
Czasami bogini była przedstawiana z głową lwa, aby podkreślić dwoistość natury. Wiąże się to z jedną ciekawą legendą o córce najwyższego boga Ra, która mogła przybrać postać lwicy - Sehmed (lub Muut). Była kochanką pustyni, budzącą grozę i bezlitosną boginią wojny i palącego słońca. Jako broń miała parne wiatry samum i strzały, które trafiały wrogów w samo serce.
Pomimo swojej absurdalnej natury, Sehmed był uważany za strażnika świata i obrońcę rasy ludzkiej. Tysiące wierzących modliło się do niej w chwilach zagrożenia i prosiło o ochronę przed złymi życzeniami.
Jeśli ufasz mitowi, Ra wysłał Muuta na ziemię, by ukarał zbuntowanych ludzi. Ale kiedy dotarła do zwykłych śmiertelników, okrutna bogini zakosztowała ludzkiej krwi, oszalała i przekroczyła wszelkie dozwolone granice. Zaczęła bezlitośnie eksterminować ludzkość. Wtedy bóg Onuris postanowił oszukać lwicę i oblał ziemię piwem zabarwionym na czerwono (według innej wersji czerwone wino).
Myląc napój z krwią, zaczęła go chłeptać i wkrótce się upiła. To wtedy bogowie zamienili krwiożercze dzikie zwierzę w puszystego miniaturowego kota. Dlatego oprócz wyrafinowanej kociej esencji Bastet miała również drugą mroczną naturę okrutnego drapieżnika Sehmeda. Z biegiem czasu ten mit został zapomniany, a po 2000 roku pne obrazy Bastet znacznie się zmieniły - zaczęły przedstawiać ją wyłącznie w postaci wdzięcznego kota.
W krainie piramid Bast uosabiał samo życie, płodność kobiet i ziemię, był patronką paleniska i obrońcą faraona i jego rodziny. Ponadto królewska bogini kojarzyła się ze światłem słonecznym i światłem księżyca. Otrzymała moc otwarcia nowego poranka.
Bogini kotów była również czczona jako patronka ciężarnych i rodzących dziewczynek, ponieważ to właśnie te zwierzęta łatwo kocią. Starożytni Egipcjanie wierzyli, że Bastet chroni dzieci przed ukąszeniami jadowitych węży i skorpionów, a także poważnymi dolegliwościami. Dlatego dla noworodków stworzono amulety z wizerunkiem kota, a starszym dzieciom zastosowano odpowiednie tatuaże.
Świątynie zbudowane na cześć kobiety z głową kota
W religii starożytnego Egiptu boski kot miał wielkie znaczenie i wpływ. Na jej cześć, niedaleko delty Nilu, zbudowano religijne centrum kultu - miasto Bubastis, w którym znajdowała się najpiękniejsza świątynia poświęcona kociej bogini, według opisu starożytnego greckiego historyka Herodota. To tutaj odbywały się coroczne uroczystości religijne związane z kultem kota, na które gromadziło się wielu pielgrzymów z całego kraju. Archeolodzy znaleźli nawet w starożytnym mieście największy pochówek zmumifikowanych zwierząt futerkowych (około trzystu tysięcy mumii).
Wiadomo też, że w kompleksie świątynnym Sakkara, niedaleko piramidy schodkowej Dżeserry, Egipcjanie wznieśli wielkie sanktuarium ku czci kota. W jego centrum znajdował się gigantyczny posąg Basteta wykonany z drogiego marmuru asuańskiego. Podczas uroczystości religijnych posąg został wyjęty ze świątyni, zanurzony w łodzi i przetransportowany brzegiem rzeki.
Historycy kojarzą takie wyniesienie bogini z głową kota z poważnymi zmianami politycznymi w kraju piramid, kiedy władza centralna przeszła z Królestwa Górnego do Królestwa Dolnego, a państwo miało nową stolicę - Per-Bast (dom łyka). Kult Bastet trwał na ziemi egipskiej do IV wieku naszej ery.
Mało znane fakty
Potomkami świętych kotów nubijskich są współcześni egipscy Mau, którzy zasłynęli na całym świecie dzięki naturalnemu umaszczeniu lamparta. Istnieje również wersja, w której pierwsze koty z kraju piramid były potomkami kotów dżunglowych i stepowych. Szczególną rolę na dworze faraona odegrały bezwłose zwierzęta - sfinksy, które ostatecznie zniknęły z terytorium Egiptu i odżyły w Kanadzie dopiero w latach 70. XX wieku.
Ciekawostki o starożytnych egipskich kotach, które tylko podkreślają ich znaczenie dla mieszkańców kraju piramid:
- Prawie wszyscy zwykli Egipcjanie mieli własnego futrzanego zwierzaka. Dla niej pozostawili świeżą rybę jako smakołyk, opiekowali się jak najbardziej honorowy członek rodziny i wierzyli, że za to ochroni wszystkich mieszkańców domu. Jeśli nagle wybuchł pożar, najpierw wynoszono zwierzaka z płonącego budynku, a dopiero potem dzieci.
- Egipcjanie chronili świętego kota i uniemożliwiali jego wywóz poza granice kraju, ponieważ zwierzę było własnością samego faraona. Naruszenie tej zasady było karane śmiercią, a zwierzęta, które opuściły państwo, wracały do domu przez okup lub uprowadzenie.
- Nawet za nieumyślne zamordowanie małego szczurołapa przestępca zapłacił własnym życiem. Grecki historyk Diodor z Siculus zeznał w sprawie jednego z Rzymian, który przypadkowo przejechał zwierzę w rydwanie i został za to rozszarpany przez rozgniewanych Egipcjan.
- Jeśli puszyste zwierzątko zmarło, jej pogrzeb odbył się z wielkimi honorami i pieśniami pogrzebowymi, a właściciele w hołdzie zgolili brwi i włosy na głowach i pogrążyli się w długiej 70-dniowej żałobie.
Zmarłe zwierzęta zmumifikowano, owijając je lnianym płótnem z ozdobami i świętymi modlitwami oraz namaszczając ciało kadzidłem i olejkami. Wierzono, że dusza zwierzaka dzięki temu obrzędowi nabędzie zdolność odrodzenia się w nowym ciele. Zamożni obywatele nakładali na mumię złotą maskę, umieszczali ją w drewnianym, brązowym lub złotym sarkofagu, aw grobie zostawiali swoje ulubione zabawki i zabalsamowane myszy.
Ale kult futrzanego zwierzaka był kiedyś dla Egipcjan okrutnym żartem. Według zapisów historyka Ptolemeusza w 525 r. pne.ech. koty negatywnie wpłynęły na wyniki oblężenia przez wojska perskie przygranicznego miasta Pelusia. Okoliczności zmusiły Persów do stania pod murami, gdyż nie różnili się oni zdolnością do szturmu na dobrze bronione miasta.
Wtedy król Kambyzes II kazał złapać wiele kotów i przywiązać je do zbroi i tarcz żołnierzy maszerujących na czele całej armii. Widząc to, Egipcjanie nie odważyli się użyć włóczni i strzał, aby nie okaleczyć żadnego świętego zwierzęcia. W rezultacie bitwa została przegrana. Ale mimo wszystko koty nadal były ubóstwiane w Egipcie aż do podboju kraju przez Greków, a nieco później przez legiony rzymskie.