Największy sum w rosji i na świecie: waga, rozmiar, długość
Zadowolony
Fani światowych rekordów będą zainteresowani poznaniem wielkości największego suma, jaki kiedykolwiek złowił człowiek, ponieważ nie jest tajemnicą, że ten mieszkaniec rzeki jest gorszy pod względem wielkości tylko od takiego przedstawiciela jesiotra jak bieługa, który również znajduje się w rosyjskich akwenach. Jednocześnie wąsatego drapieżnika można spotkać nie tylko w dużych rzekach i jeziorach kontynentu euroazjatyckiego, ale także w prawie wszystkich innych regionach planety, choć nie na taką skalę.
Siedlisko i potencjalne zagrożenie
Ulubionym siedliskiem ryb z dużymi wąsami są ciepłe zbiorniki wodne, dlatego największe jego populacje można zaobserwować właśnie w środkowej i południowej części Eurazji. Pozornie zupełnie nieszkodliwy mieszkaniec rzeki, sum nie jest tak prosty, jak się wydaje i niestety często zdarzają się sytuacje, kiedy to nie ludzie polują na tę rybę, która ma pyszne białe mięso, ale na odwrót.
Interesujące fakty o życiu ryb
Naukowcy od dawna obserwowali to wyjątkowe zwierzę, dzięki czemu udało im się zebrać dość zabawny wybór najciekawszych faktów na ich temat:
- Wielkość wąsatych ryb zależy bezpośrednio od tego, jak duży jest zbiornik wodny, w którym żyje. Dlatego największe okazy znajdują się w najgłębszych jeziorach i rzekach słodkowodnych.
Wielkość suma zależy od zbiornika, w którym żyje - Sumy kochają głębię i wolą prowadzić siedzący tryb życia. Cecha ta ma bezpośredni wpływ na ich dietę, w wyniku czego ryby wolą żywić się padliną. Gdy drapieżnik dorośnie i zwiększy swoją wagę ciała, zmuszony jest przejść do czegoś poważniejszego. A jeśli na początku używa się małych ryb, mięczaków, a nawet żab, to z czasem sum wyrusza na wielkie polowanie, stanowiąc poważne zagrożenie nie tylko dla szczupaków i innych dużych mieszkańców zbiornika, ale także dla ludzi.
- Soma potrzebuje długich, gęstych wąsów, aby mogła wyczuć swoją zdobycz nawet w charakterystycznej dla dużych głębokości ciemności jak smoła i w mętnej wodzie o mulistym dnie. Wbrew powszechnemu przekonaniu sum ma nie jedną, ale trzy pary wąsów, których zręcznie używa jako przynęty, zakopując się w piasku rzecznym i pozostawiając je na zewnątrz, wzbudzając tym samym zainteresowanie innymi rybami.
- Złapanie suma na wędkę wcale nie jest trudne, ponieważ żarłoczny potwór chętnie dziobi prawie każdą przynętę, a wyciągnięcie go na brzeg nie zawsze jest możliwe. Tak więc wielu rybaków narzekało, że drapieżnik rzeczny zerwał im żyłkę lub nawet złamał wędkę na pół, spokojnie wracając do swojego podwodnego królestwa.
Jednocześnie nie należy spieszyć się po suma gołymi rękami, lekceważąc zagrożenie, jakie niesie ze sobą ten słodkowodny potwór, ponieważ można usłyszeć wiele okropnych historii z prawdziwego życia, których głównym uczestnikiem był sum.
Niebezpieczeństwo dużych przedstawicieli
Trzeba przyznać, że małe okazy tych ryb nie stanowią poważnego zagrożenia dla ludzi, a także przedstawiciele rodziny sumów, którzy są średniej wielkości. Nie można tego jednak powiedzieć o ogromnych sumach, których masa przekracza 100 kilogramów.
Na przykład w małej tureckiej osadzie w 1970 roku rybakom udało się złapać dwumetrowego potwora, w łonie którego nie było małej ryby, ale zwłoki kobiety, która zniknęła kilka dni temu. Po pewnym czasie w tym samym rejonie zniknęły jeszcze dwie osoby, a mieszkańcy pobliskich wiosek pospiesznie obwiniają za incydent olbrzymiego suma żyjącego na dnie zbiornika.
Ale pomimo tego, że przypadki znalezienia ludzkich szczątków w żołądku ryb nie są odosobnione, niektórzy naukowcy są raczej sceptyczni wobec teorii ludożernych sumów polujących na tych, którzy odważą się pływać na głębokości. Jeśli chodzi o zwłoki w łonie ryb, naukowcy zasugerowali, że sumy zjadały je jak padlinę, to znaczy w rzeczywistości mówimy o utopionych ludziach, a wcale nie o ofiarach rzecznego drapieżnika.
Słynne rekordy świata
Pomimo tego, że złapanie dużego suma z rzeki nie jest takie proste, jak może się początkowo wydawać, niektórym profesjonalnym wędkarzom i zwykłym amatorom udało się to zrobić.
Top 10 gigantów rzecznych
Każdego roku ludziom udaje się ustanawiać nowe rekordy w nieoficjalnym rankingu „Największy złowiony sum”. Obecnie na tę listę przypada dziesięć następujących unikalnych pozycji, które należą do najcięższej kategorii wagowej:
- Dzisiejszym absolutnym rekordzistą jest gigantyczny potwór złapany w XIX wieku na wodach słynnego jeziora Issyk-Kul, które w tym czasie było częścią posiadłości Imperium Rosyjskiego. Co zaskakujące, waga największego suma złowionego w Rosji wynosiła aż 347 kilogramów, a jego długość przekraczała 4 metry. Na cześć olbrzyma miejscowi postanowili wznieść niewielki łuk w postaci rybich szczęk, po których do dziś nie pozostał najmniejszy ślad.
Największy sum osiągnął rozmiar 4 metrów - Drugi w rankingu „Największy sum świata” był olbrzymem znad polskiego jeziora Odra, który ma taką samą długość jak poprzedni okaz, ale półtora raza mniejszą wagę, wynoszącą 200 kg. Oprócz dużej wagi sum ten przyciągnął uwagę badaczy jeszcze dwiema charakterystycznymi cechami, z których pierwsza wskazywała na imponujący wiek zwierzęcia (ponad 100 lat), a druga sprowadzała się do odnalezienia zwłok w brzuchu. Jednak po przeprowadzeniu wszystkich istotnych analiz stwierdzono, że zmarły najpierw zakrztusił się, a dopiero potem został połknięty przez ogromnego drapieżnika.
- „Brąz” trafił do innego największego suma w Rosji, który został wyciągnięty z rzeki Seim, która rozciąga się wśród brzegów regionu Kursk. Ryba ta również ważyła 200 kilogramów, ale jej wzrost tylko nieznacznie przekroczył granicę 3 metrów. Historia schwytania jest również zaskakująca, ponieważ rybakom udało się wystrzelić rybę pod wodą z harpuna, ale nie mogli podnieść jej na powierzchnię, w wyniku czego musieli wezwać pomoc miejscowego traktorzysty wzdłuż ze swoim sprzętem.
Waga ogromnego suma może osiągnąć nawet 200kg i więcej - Kolejny wąsaty olbrzym, którego charakterystyczną cechą był biały kolor, został złowiony z wód Mekongu w egzotycznej Tajlandii. W tamtym czasie (2009) ważąca 275 kilogramów ryba o długości ponad dwóch metrów była uważana za największą na świecie, co pozwoliło jej wpisać się do słynnej Księgi Rekordów Guinnessa, jednak nie udało się uratować życia ten rekordzista, ponieważ nie wytrzymał stresu i zmarł niemal natychmiast po pomiarach.
- W 2007 roku w kazachskiej rzece Ile miejscowi rybacy mieli szczęście złowić naprawdę dużą rybę ważącą 130 kilogramów. Warto zauważyć, że długość drapieżnika, podobnie jak u albinosa Mekongu, sięgała 2,7 metra.
- Kolejny rekord ustanowił rosyjski miłośnik wędkarstwa sportowego Jurij Grisendi, który wybrał się na zwiedzanie wód rzecznych Francji. W efekcie hazardzistce udało się wciągnąć na brzeg Rodanu ogromną rybę o wadze 120 kilogramów i długości przekraczającej dwa i pół metra.
Ogromny sum ważący 120 kg złowiony we Francji - Suma tej samej długości wyciągnął Włoch o imieniu Godi, choć waga tego zwierzęcia wynosiła tylko 113 kilogramów. Trudno przewidzieć, jak mogłaby się rozwinąć ta sytuacja, gdyby nie sześciu przyjaciół zapalonego wędkarza, którzy wybrali się z nim nad rzekę po leszcze. Podobnie jak w poprzednim przypadku ofiarę zmierzono, zważono, sfotografowano i odesłano do swobodnego pływania.
- Ósme miejsce zajmuje sum o wyjątkowym żółtym kolorze, którego nikt nie musiał łowić, skoro mówimy o honorowym mieszkańcu centralnego parku jednego z holenderskich miast. Ta ryba, która otrzymała od miejscowych zabawny przydomek „Duża Mamusia”, jest chroniona prawem i dziś wiadomo o jej wysokości 2,3 metra.
- W 2009 roku kolejny albinos został złapany w hiszpańskiej rzece Ebro przez brytyjskiego turystę Sheffield Chrisa, którego żywa waga osiągnęła 88 kilogramów. Wyciągnięcie potwora bijącego w wodach rzeki zajęło pół godziny i najprawdopodobniej Brytyjczyk nie poradziłby sobie z zadaniem, gdyby nie jego wierni przyjaciele.
- Pierwszą dziesiątkę zamyka skromniejszy dwumetrowy sum ważący 60 kilogramów. Został złapany przez białoruskiego rybaka-amatora, który spędził całą godzinę, aby rzadka zdobycz nie mogła uciec z jego sieci. Tym razem zwierzę nie zdołało wrócić na dno i zadowolony rybak szczęśliwie puścił go do pieczeni i kotletów.
Pozostaje tylko domyślić się, czy wszystkie największe okazy ryb rzecznych, jakie udało się ludziom złowić, znalazły się w tym rankingu, bo wiele rekordów po prostu nie jest rejestrowanych, pozostając tylko w pamięci szczęśliwych rybaków.
Wędkarstwo sumowe
Istnieje kilka przydatnych sekretów, których znajomość pomoże nawet początkującemu rybakowi wyciągnąć na brzeg dość dużego suma, całkiem nadaje się do robienia pysznego gulaszu oraz wiele innych aromatycznych i bogatych dań:
- Pierwszą rzeczą do nauczenia się jest reżim temperaturowy, bo najłatwiej złowić tę rybę latem, kiedy woda dobrze się nagrzewa (można spróbować łowić, gdy temperatura w rzece przekroczy 10 stopni Celsjusza).
Suma najlepiej łowić, gdy woda w zbiorniku się nagrzeje - Konieczne jest wcześniejsze przygotowanie gruntu pod udane łowienie. Wymaga to karmienia specjalnymi substancjami z feromonami, małymi mięczakami, dżdżownicami ukrytymi w darni, a nawet zwykłym chlebem. Naturalnie nie warto rzucać przysmaków uspokajających sumy po całej rzece, bo od dawna wiadomo, że na największych głębokościach żyją najwięksi przedstawiciele tej rodziny. Takie miejsca nazywane są obozami sumów i z reguły tam profesjonalni rybacy zalecają przeprowadzenie wstępnej przynęty. Duże ryby trzeba karmić przez kilka dni, bo wtedy prawdopodobieństwo dobrego brania wzrasta kilkukrotnie.
Top dressing jest niezbędny do łowienia suma - Sum gryzie przede wszystkim suszoną szarańczę, wszelkiego rodzaju pająki, robaki, żaby, świeże ryby, a nawet mięso. Duża błyszcząca łyżka w kształcie ryby pomoże przyciągnąć uwagę suma.
- Wybierając najlepsze narzędzie do połowu dużych ryb, początkujący wędkarz powinien wiedzieć, że nawet najwyższej jakości wędka może nie wytrzymać jej wytrzymałości. Dlatego zawodowcy najczęściej używają harpunów, dużych ekranów z metalowymi ramami, sieci głębinowych i ogromnych sieci rybackich, aby pomóc wyciągnąć zdobycz z wody na brzeg lub na dno łodzi.
Wybierając się na sumy, musisz pamiętać, jak niebezpieczny i niekontrolowany potrafi być ten ogromny drapieżnik. A żeby nie cierpieć z powodu jego działań, zaleca się łowienie z dużą grupą znajomych i nie pływanie na duże głębokości, nawet jeśli chcesz przyjrzeć się rybie z bliska.